Isole Borromee

Zmęczeni po wypadzie do Szwajcarii w trzecim dniu pobytu w Stresie postanowiliśmy popłynąć na Wyspy Boromeuszy (Isole Borromee). Zgodnie z nazwą są one własnością rodziny Boromeuszy. Podobno do tej pory rodzina ta ustala na przykład zasady połowu ryb z Jeziora Maggiore. Goście z lądu mogą dostać się na Isola BellaIsola MadreIsola Pescatori czyli kolejno na Wyspę Piękną, Matkę oraz Rybaków. Ze Stresy na wyspy podróżni są przewożeni przez kilku przewoźników. Kupując bilety otrzymaliśmy wybór kupna rejsu na samą Wyspę Piękną wraz z powrotem oraz kursy kolejno na Wyspę Matkę, z niej przepłynięcie na Wyspę Rybaków, potem kurs na Wyspę Piękną i powrót do Stresy. Wybraliśmy drugi, dłuższy wariant. Kursy z wyspy na wyspę są realizowane co kilkadziesiąt minut, więc można z powodzeniem zaplanować dłuższy lub krótszy pobyt na poszczególnych wyspach. Należy jednak pamiętać o tym, że ostatnie rejsy odbywają się o godzinie osiemnastej. Biletów nie trzeba wcześniej rezerwować natomiast dobrym pomysłem wydaje się podjęcie decyzji o płynięciu przed południem gdyż z godziny na godzinę chętnych do rejsów przybywa, a i z czasem na wyspach robi się ,,tłoczniej".





Na co należy się nastawić ? Przede wszystkim na spacery po przepięknych ogrodach, na klimatyczne miejscówki, na bardzo przyjemne rejsy pomiędzy wyspami.






Dla mnie absolutnym genius loci była Isola Pescatori o bardzo specyficznej zabudowie z wąskimi uliczkami, zaułkami, zapachem przypraw. Podobno na stałe mieszka na niej tylko 25 osób jednak ta wyspa wprost tętni życiem i radością. Była to ulubiona wyspa Hemingwaya.












Na Isola Pescatori dopłynęliśmy z Isola Madre, która bardzo podobała się żeńskiej części wycieczki, ze względu na porastający wyspę ogród botaniczny z najstarszym w Europie cyprysem (kaszmirowym). Trasa zwiedzania pnie się do góry a u jej końca można odwiedzić willę Boromeuszy. Po drodze na zwiedzających czekają m.in. bażanty, pawie, papugi, które swobodnie przemieszczają się po ogrodzie. Muszę nadmienić, że wstęp i zwiedzanie ogrodu jest dodatkowo płatny.














Ostatnią w kolejności odwiedzaną przez nas wyspą była Isola Bella, którą w szesnastym wieku hrabia Carlo III podarował żonie Isabelli i zlecił utworzenie tam ogrodów na kształt łodzi. Druga bardziej pikantna wersja głosi, że wyspa miała być dla niego miejscem schadzek. Architekt swoje dzieło rozplanował na dziesięciu tarasach w kształcie piramidy. Pewnym mankamentem jest fakt, że do ogrodów można dostać się dopiero po zwiedzeniu pałacu (oczywiście tutaj także należy zakupić dodatkowy bilet).













Całą wycieczkę można byłoby skrótowo rozpisać w następujący sposób: brzeg (Stresa) - Madre - Pescatori - Bella - brzeg (Stresa).


Pisząc o wyspach należących do Boromeuszy można w tym momencie w ramach pewnej ciekawostki wymienić wszystkie symbole rodziny, które są zawarte w ich herbie wraz z wytłumaczeniem ich znaczenia. Mamy, więc:
  • napis humilitas - pobożność i pokora
  • jednorożec - symbol siły
  • wielbłąd - symbol wierności
  • cedr - symbol nawiązujący do klimatu śródziemnomorskiego
  • wędzidło - waleczność
  • kapelusz biskupi
  • trzy pierścienie - symbol trzech rodzin: Boromeuszy, Viscontich, Sforzów - splecione jako symbol połączenia tych rodzin
Dalszą część dnia spędziliśmy w samej Stresie oddając się wypoczynkowi nad wodą, a na następny dzień zaplanowaliśmy wyjazd kolejką linową na Monte Mottarone.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

macOS Catalina nie taki dobry?

Jak ulepszyć szybko i samemu iMac’a czyli o przejściu na dysk SSD

Obsidian - kosztowna nadzieja